Fot. apsz |
Do czego podatnicy nie dokładają? Np. do dużej złożonej z 4,5 tys. miejsc noclegowych w ośrodkach wypoczynkowo-szkoleniowych, pokojach gościnnych i kwaterach myśliwskich, bazy Przedsiębiorstwa Państwowego Lasy Państwowe, które jako całość wypracowują co roku kilkaset milionów zysku. Zysk wypracowuje też Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, w którym większość udziałów ma Skarb Państw, a które posiada własne hotele i ośrodki wypoczynkowe. Swoje hotele mają również spółki działające na rynku energii, jak Polska Grupa Energetyczna (sieć hotelowa i gastronomiczna Elbest), czy Energa (sieć hotelowa Amethyst). Obie są wysoko rentowne i wprawdzie nie dokłada do nich podatnik, ale ponieważ rentowne nie są spółki prowadzące działalność noclegową, w jakiejś części ich działalność finansowana jest z wpływów, czyli dzięki takim a nie innym cenom energii.
Na drugim biegunie, czyli obiektów noclegowych utrzymywanych bezpośrednio przez podatników znajdują się chociażby rządowe ośrodki wypoczynkowe. Kilka lat temu utrzymanie ok. 100 takich obiektów obciążało budżet kwotą 30 mln zł rocznie. Chociaż ich liczba w ostatnich latach zmniejszyła się, bo rząd przekazał władzom samorządowym lub sprzedał pojedyncze obiekty, jak np. ośrodek w Łańsku i ośrodek w Mierkach w woj. Olsztyńskim, czy „Zameczek” w Karpaczu, w woj. Dolnośląskim. Szereg innych jest wystawiona na sprzedaż. Do nich należą m.in. rezydencja „Promnik” w gminie Wilga, czy ośrodek w Lucieniu w powiecie Gostynińskim. Oboma obiektami położnymi w woj. Mazowieckim dysponuje Kancelaria Prezydenta RP, która obok wspomnianych, Pałacu Prezydenckiego i Belwederu, zarządza jeszcze czterema rezydencjami: zamkiem w Wiśle, rezydencją na Helu, dworkiem w Ciechocinku i willą w Klarysewie.
Chociaż w ramach szukania oszczędności budżetowych rząd stara się pozbyć obiektów do których utrzymania dokładają podatnicy, to trudno wymagać, by państwo sprzedało, oddało samorządom, czy nawet wydzierżawiło wszystkie. No bo, jak tu sobie wyobrazić Dom Poselski, czyli tzw. hotel sejmowy, zarządzany przez sieć Hilton? I jeszcze posłów płacących za pokoje ceny – nawet z odpowiednią zniżką – ale rynkowe?