Hotelarstwo
Dzisiaj jest: Czwartek, 21 Listopad 2024, imieniny Janusza i Konrada
Szukaj w serwisie:    

Hotel z czekoladowym SPA  2009-10-31

Rys. Eligia Gałązka

Fot. apsz

Fot. apsz

Rys. Eligia Gałązka

Hotel butikowy z czekoladowym SPA w fabryce Wedla? Atuty to lokalizacja w pobliżu węzłów komunikacyjnych, kompleksu parkowego, Stadionu Narodowego oraz coraz częściej nawiedzanej przez turystów Starej Pragi, gdzie stoją autentyczne kamienice z początku XX wieku z okaleczonymi pociskami ścianami. Podstawowym „mankamentem” jest to, że fabryka nadal produkuje czekoladę i ani myśli o opuszczeniu zabytkowych budynków. Obok miejsca, w którym miał stanąć hotel wznoszony wraz ze Stadionem Narodowym, po drugiej stronie Al. Zielenieckiej funkcjonuje kompleks budynków, który aż się prosi o ulokowanie w nim klimatycznego hotelu butikowego z małym SPA. Jaki to kompleks? To obiekty zajmowane przez dawną fabrykę Wedla przy ulicy Zamojskiego. Właściwie określenie „dawną” nie jest ścisłe, ponieważ kupiony przez koncern Cadbury zakład funkcjonuje i nadal produkuje słodycze. Kilka lat temu mówiło się o przeniesieniu produkcji do nowej fabryki, dzisiaj o wyprowadzce z Pragi nie ma już mowy. Trwa remont fabryki, który ma zakończyć się w roku 2011 i wówczas będzie znów możliwe jej zwiedzanie. Pomieszczenia, elewacje budynków fabrycznych i biurowca są obecnie, kosztem 10 mln zł, modernizowane i restaurowane przez właściciela. przebudowy wpisanego do rejestru zabytków kompleksu i przystosowania go do nowej funkcjonalności, np. wielofunkcyjnego centrum komercyjno-kulturalnego z hotelem, chociaż fabryka pomieściłaby i to. Tym bardziej, że po sąsiedzku, dosłownie „przez płot” zlokalizowany jest Teatr Powszechny. Myślimy raczej o niewielkim, co najwyżej 20-pokojowym hotelu butikowym, zlokalizowanym w części budynków od strony ulicy Lubelskiej. Ten fragment kompleksu obejmuje obiekty wzniesione w latach 20. Choć okres budowy fabryki Wedla na Kamionku zamyka się między 1927 a 1934 rokiem, to częściowo ulokowana została ona w starszych, acz gruntownie przebudowanych budynkach po działającej od roku 1913 fabryce Alma produkującej margarynę, a potem masło kokosowe. Emil Wedel kupił wzniesione z zewnątrz z czerwonej cegły, a wewnątrz wykonane z stali i żelbetu zabudowania nieczynnej już fabryki, a następnie kompletnie je przebudowując i rozbudowując wzniósł własny zakład. Wykonane głównie z szarej cegły funkcjonalistyczne gmachy, w tym robiące największe wrażenie , wysokie na kilka pięter wieże, poprzetykane są detalami art déco. Wracając do części, w której mógłby zostać zlokalizowany hotel, to przed wojną na trzecim piętrze mieszkał tam Wedel, a dziś znajduje się pieczołowicie odrestaurowany gabinet byłego właściciela. Część pokoi hotelowych oraz gabinety SPA pomieściłyby się w sąsiednim i połączonym z nią budynku produkcyjnym. W tej samej południowej części zlokalizowany przeszklony basen. Z okien rozciągałby się widok nie tylko na pobliski Park Skaryszewski i Jeziorko Kamionkowskie, ale i na lewobrzeżną część, czyli centrum Warszawy. Bliżej jeszcze po prawej stronie Wisły stałby gotowy już wówczas Stadion Narodowy i być może nowoczesna zabudowa Portu Praskiego. Podstawowym atutem hotelu byłaby oczywiście lokalizacja w historycznym budynku, który jest połączony z czynną fabryką czekolady. Urządzonemu w takim miejscu SPA z paletą czekoladowych zabiegów naprawdę trudno byłoby się oprzeć. Tym bardziej, że od lat mieszkańcy okolic i przejezdni czują kuszący zapach czekolady, który unosi wiatr. I to nie byle jakiej czekolady, ale znanej na całym świecie czekolady wedlowskiej. Redakcja Hotelarstwa już widzi, jak na taki pomysł większość ekspertów od inwestycji hotelowych puka się w czoło: SPA? Na Pradze? I to w czynnej fabryce? Podobnie zareagowała rzeczniczka firmy Wedel Cadbury Marta Pokutycka. Stwierdziła ona, że firma nie zamierza tworzyć hotelu w fabryce. A ponieważ nie ma takich planów, to po co pisać o czymś, co nie będzie miało miejsca i dawać pole do spekulacji. Nie spekulujemy więc, tylko przedstawiamy marzycielski na dziś projekt, swe marzenia powierzając przy tym… koniunkturze gospodarczej. No bo, być może, budynek wedlowskiej fabryki nigdy nie zostanie wystawiony na sprzedaż i produkcja słodyczy w zmodernizowanej fabryce będzie trwała do końca świata. Być może. Ale czy kilka lat temu ktoś przewidział, że kryzys położy kres takim gigantom światowego rynku jak General Motors? Może też np. dojść do zmiany koniunktury na rynku słodyczy, która zbiegnie się w czasie ze wzrostem wartości nieruchomości na Pradze. Być może wpłynęłoby to na zmianę planów Cadbury i spowodowało wystawienie kompleksu Wedla na sprzedaż. A wówczas do akcji wkroczą inwestorzy. I lepiej byłoby dla pochodzącego z połowy lat 30. XX wieku kompleksu, gdyby nie byli to inwestorzy, którzy patrząc na wyrastające z każdego metra kwadratowego gruntu pliki banknotów, pod pierwszym lepszym pretekstem zniszczą istniejącą substancję, stawiając w jej miejsce apartamentowce. Taki właśnie los spotkał położoną kilkaset metrów dalej willę Bereżyńskich z 1925 roku.
Andrzej Szafrański

© 2009-2023 Hotelarstwo. Istnieje od wieków.
Projekt & cms: www.zstudio.pl