Dzisiejszy zespół pałacowy został ukształtowany na polecenie najbogatszego polskiego bankiera 2 połowy XIX wieku Leopolda Stanisława Kronenberga. Na zespół pałacowy składa się oprócz pałacu Kronenbergów, oficyna-oranżeria, tzw. Stary Dwór (neogotycki pałacyk Miączyńskich) z II połowy XIX w. Na liście zabytków znajduje się również park z I połowy XIX i XX w. oraz kordegarda i ogrodzenie z końca XIX w. Tyle Wikipedia.

Przez pierwsze trzy lata po II Wojnie Światowej kompleks pałacowo-parkowy użytkowany był przez Komitet Wojewódzki PPR. A od 1949 służył ... gruźlikom. Najpierw jako sanatorium a w latach 1960-2006 jako szpital przeciwgruźliczy. A potem oddział gruźliczy Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku.

Z początkowego zainteresowania zespołem pałacowo-parkowym na cele hotelarskie nic nie wyszło. A szkoda, bo potencjał był i miejsce to stworzone jest pod dobrej klasy hotel z funkcją zdrowotną. A że na przymiarkach do hotelu się skończyło, to obiekt stał przez dekadę i nieco niszczał.
I finalnie Urząd Marszałkowski za cenę 23 milionów złotych, z czego 15 milionów dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego, postanowił wytworzyć Kujawskie Centrum Muzyki, które będzie częścią Teatru Muzycznego. Urząd zapowiada że prace rozpoczną się jeszcze w tym roku, a za rok projekt powinien być zrealizowany. Pożyjemy - zobaczymy.
W budynku pałacu znajdą się sale widowiskowe i wielofunkcyjne. Mają tam być organizowane koncerty, spektakle teatralne, konferencje, spotkania muzyczne, warsztaty teatralne i wokalne, zaś w miesiącach letnich koncerty na świeżym powietrzu. A we współpracy z Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku, będą się odbywały się wystawy sztuki.
Cieszy, że zabytek nie zniszczeje ze szczętem a będzie uratowany i będzie służył ludziom. Pojawia się refleksja jedynie, że zamiast być centrum zysków i podatków - gdyby był hotelem - jego działalność będzie kosztem w budżecie województwa.