Jak ten czas leci. Gdański Qubus ma 10 lat 2019-06-17
Gdy się otwierał, leżał 'z boku', 'poza starym miastem', 'za daleko'. Od gdańskiego starego miasta oddzielała go ważna arteria komunikacyjna: Podwale Przedmiejskie. Po trzy pasy ruchu w każdą stronę plus do tego tory tramwajowe środkiem. Nie-do-przejścia. Hotelarze się dziwili, goście kręcili nosem. A dzisiaj? Zabudowa Wyspy Spichrzów i drugiej strony Starej Motławy i Nowej Motławy, czy modernizacja ulicy Podwale Przedmiejskie - sprawiły, że hotel stoi w bardzo atrakcyjnym turystycznie centrum zabytkowego Gdańska. Wszędzie blisko, choć nieszczególnie cicho.
Nie za duży, mający 110 pokoi i czterogwiazdkowy hotel mieści się w budynku po starym spichlerzu. Inwestorem i jednocześnie developerem adaptującym budynek na potrzeby hotelu w 2009 roku była krakowska firma KK Investment, specjalizująca się w rozbudowie obiektów o charakterze zabytkowym. I to ona właśnie w grudniu 2007 roku podpisała umowę dzierżawy z wrocławską firmą Qubus Hotel Management, na mocy której Qubus dał swoją nazwę i wsparcie operacyjne, w zamian za co miał zarządzać hotelem przez 20 lat. Świętujemy więc również połowinki obowiązywania umowy o której piszemy.
Poza pokojami hotel oferuje sale konferencyjne i obowiązkową restaurację. Z okazji zbliżającego się jubileuszu hotel podał garść ciekawych i pobudzających wyobraźnię informacji. I tak:
gdańskiego Qubusa odwiedziło ponad 400.000 Gości. To tak jakby w obiekcie nocowali niemal wszyscy mieszkańcy Gdańska;
zarezerwowano w nim w sumie 263.946 pokoi;
najdłuższy pobyt jednego gościa trwał 6 miesięcy;
hotel zorganizował w sumie 4.600 konferencji i szkoleń, a także wesel i przyjęć okolicznościowych;
hotelowa gastronomia wydała ponad 300.000 śniadań;
a hotelowa łódka (taki mini-tramwaj wodny) przepłynęła ponad 70.000 kilometrów.
Jubilatowi, inwestorowi, operatorowi a przede wszystkim wszystkim pracownikom hotelu Qubus w Gdańsku - życzymy sukcesów i satysfakcji w pracy i z pracy. I czekamy na kolejny okrągły jubileusz.