 |
| Fot. mw |
W lipcu, a więc już po Euro 2012, dotarły do nas informacje o trzech przypadkach kradzieży mienia gości dokonanych w hotelach: na Mazurach, Dolnym Śląsku i Pomorzu. W jednym przypadku stwierdzono, że przestępstwo zostało dokonane przez pracownika hotelu. W pozostałych dwóch podejrzenia kierowane były w stronę personelu obiektów. Także w lipcu, w Łodzi doszło do okradzenia cudzoziemca. Gość zapomniał zabrać z recepcji do pokoju neseser. Nieuwagę gościa wykorzystał nieuczciwy pracownik hotelu, który po swojej zmianie zabrał walizkę do domu. Ukradł z niej 1 750 euro, a neseser i resztę rzeczy wyrzucił. Mężczyzna został zatrzymany. Z kolei w czerwcu, w jednym z hoteli w Jeleniej Górze, łupem złodzieja padło mienie o wartości ponad 3 tysięcy złotych. Jak ustalili funkcjonariusze policji, 41-latek w trakcie pobytu w jednym z jeleniogórskich hoteli w okresie od końca marca do połowy maja dopuścił się kradzieży i dwóch włamań. Jego łupem padły dwa telefony komórkowe, kilkanaście kompletów pościeli oraz zabytkowy świecznik. Pokrzywdzona poniesione straty oszacowała na ponad 3 tysiące złotych.
Może to przypadkowa zbieżność i skondensowanie w czasie kilku wydarzeń, a może po pewnym okresie ten wzrost liczby przestępstw potwierdzą policyjne statystyki.
Jak wynika ze szczątkowych statystyk na świecie, liczba drobnych i najbardziej powszechnych przestępstw popełnianychw hotelach, zwykle wzrasta w czasie recesji. Statystyki są szczątkowe i niepełne, ponieważ hotele starają się bardzo dbać o swe dobre imię i wiele z nich nie zgłasza przestępstw na policję. Cześć hoteli, na miarę swych możliwości i umiejętności pracowników ochrony, stara się sama wykryć sprawców, a gdy się uda, sama wyciągnąć konsekwencje wobec winnych. Gdy sprawcą okazuje się pracownik, jest to zwykle zwolnienie z pracy, w przypadku gości zakaz wstępu do obiektu.
Philip Farina, prezes spółki Enterprising Securities z San Antonio w USA, zajmującej się programami bezpieczeństwa dla hoteli, w wypowiedzi dla dziennika „USA Today”, ocenia, że w hotelu zlokalizowanym w dużym mieście dokonywane jest przynajmniej jedno przestępstwo dziennie. Z połowicznych badań i statystyk okazjonalnie prowadzonych na świecie dobitnie wynika, że największą plagą hoteli są przestępstwa drobne: kradzieże i zabór mienia o niezbyt wysokiej wartości. W tych wypadkach największą szkodą dla gości, ale i dla samych hoteli, jest naruszenie prywatności i utrata zaufania do poziomu bezpieczeństwa oferowanego przez hotel.
Jednak łupem przestępców padają nie tylko rzeczy gości, za które ponosi przecież odpowiedzialność hotel, ale także wyposażenie samych hoteli. 5 lutego w Kielcach niezidentyfikowany mężczyzna w jednym z pokoi najpierw połamał na 9 części mosiężny prysznic, a potem odłamał jeszcze dwie baterie ze zlewozmywaka. Przestępca zapakował przedmioty o wartości 800 zł do plecaka, jednak recepcjonistce udało się go spłoszyć.
W marcu ze szczecińskiego hotelu Radisson złodzieje zrabowali dwa szklane obrazy. Mężczyźni weszli do hotelu bocznymi drzwiami. Jeden z nich zdjął ze ściany holu dwa szklane obrazy i jak gdyby nigdy nic wyszedł. Ochrona nie zdążyła zareagować. Złodzieje zabrali szklane obrazy należące do Galerii Za Szafą, która mieści się w hotelu. Wybrali moment, gdy galeria jest jeszcze nieczynna, za to hol Radissona pełen był ludzi. Ciężkie dzieła wykonane z barwionego szkła zespolonego, które mogły ważyć przeszło 20 kilogramów, nie łatwo było zdjąć ze ściany.
Więcej o przestępstwach w obiektach noclegowych: www.e-hotelarstwo.com/aktualnosci/ciekawostki?more=2062145382